Zawsze w takich momentach zastanawiam się: czemu tak długo czekałem na poprawę prac w takim warsztacie, który świetnie się reklamował, nawet przedstawił ciekawe egzemplarze po pracach. Jednak ta decyzja zapadła zdecydowanie za późno. Za długo to trwało.
Udało się odzyskać w zasadzie wszystkie części. Niestety nie są skatalogowane (choć tak miało być), więc złożenie 107mki w całość będzie wymagało głębokiej wiedzy na temat tego modelu.
Przypominam, że nadwozie nie było w złym stanie, jednak do takiego zostało doprowadzone przez ten warsztat.
Czemu się rozstaliśmy. Sami zobaczcie poniżej. Blacharz nie miał kompletnie pojęcia o tym jak wykonać te prace blacharskie, a na koniec blacha nie została zabezpieczona. Serce krwawi. Szkoda. A to tylko kilka przykładów.
Aby to naprawić zgodnie ze sztuką najpierw trzeba będzie wszystko powycinać. Potem znowu kupić części blacharskie i je wstawić.
Pakowanie całości to był długi i żmudny proces. Z ciekawostek warto nadmienić, że samochód w częściach zajmuje znacznie więcej miejsca niż złożony…
Sporo pracy przed nami, jednak najpierw trzeba znaleźć blacharza, który to ogarnie. A z tym jest super duży problem w naszym pięknym kraju. Choć przecież wielu fachowcom się wydaje, że dadzą sobie z takim tematem radę.