Zmiana warsztatu i już pierwsze prace wykonane. Musieliśmy wymienić dach, gdyż oryginalny został totalnie zniszczony przez „fachowca” od rzekomego sodowania (potraktował go piaskiem – dach się pofalował i stracił sztywność). Na głównym zdjęciu buda z zestawem nowych blach – nowe wcale nie oznaczają, że dobre. Przetłoczenia nie są ostre i sporo trzeba będzie poprwiać na tych nowych częściach.
A poniżej wstępne spasowanie dachu i połączenia przed czyszczeniem i równaniem spawów. Dach odzyskał swoją sprężystość.
Co ciekawe, wczesne modele ST mają nad tylną szybą ostre przetłoczenie, w FLach zaczęło zanikać a w ELach już go nie ma – dach jest obły. Po tym można odróżnić starsze dachy. Udało się taki znaleźć praktycznie bez korozji i uszkodzeń.