Wyprawa do Czech po Wargola ze stodoły

Zdecydowanie za mało wiem o tych samochodach. Oczywiście potrafię je rozpoznać i rozróżnić różne wersje, jednak nigdy nie miałem z nimi kontaktu.

Jak to bywa, całkiem przez przypadek, dostałem cynk, że w pewnej stodole stoi Wartburg. Niby nic, jednak stwierdziłem, że jeśli to będzie kombi (Tourist) albo pickup (Trans) to chętnie dołożę go do kolekcji.

Cała transakcja była dość ciekawa, nie znam czeskiego, ale nie znam też włoskiego, a cały czas coś we Włoszech udaje się kupić. Tym razem jednak było jeszcze trudniej, ale o tym niżej.

Udało się dostać zdjęcia. Niestety sprzedający nic nie wiedział o tym samochodzie poza tym, że nie ma dokumentów, nie wiadomo z jakiego jest roku, ale że silnik daje radę.


Podkreślam, nie znam się na tej marce, wiedzę będę dopiero zgłębiał, ale po szybkiej analizie ceny zapadła decyzja o kupnie. A więc wybrałem się na wycieczkę.


Trasa była dość trudna, mimo tego, że autostradą A4 (tak wiem, nie prowadzi do Czech) to przez warunki pogodowe, jechało się nie najlepiej. Po drodze obejrzałem jeszcze całkiem (ponownie) przypadkowo znalezione P1800 oraz C123 i C124, ale o tym kiedy indziej. Udało się dojechać na miejsce.

Niektórzy twierdzą, że osobiście z użyciem rąk da się zawsze dogadać. Byłem w wielu krajach na różnych kontynentach, ale ten epizod mnie dość mocno zaskoczył i trochę przerósł. Niby czeski i polski to języki słowiańskie z podobnym rdzeniem, w tym przypadku potrzebowałbym chyba pięciu par rąk, aby się dogadać. Ale najważniejsze, że się udało.

Tak prezentował się samochód jak już go zapakowaliśmy (wspólnie).


Okazało się też, że właściciel ma jeszcze kilka innych samochodów. W tym np. tavrię.


I jeszcze pamiątkowe zdjęcie na wyjeździe z wioski.


W drodze powrotnej pojechałem inną drogą, tak, aby przejechać koło Jeleniej Góry, nie wiem czy rozsądnym było ładować się z lawetą w te wąskie dróżki po górach, ale widoki zrekompensowały szereg dziwnych manewrów.

Pozostaje teraz kupić gdzieś szybę pasażera, gdyż ta się komuś kiedyś zbiła. I samochód na razie trafia do długiej kolejki. Przy okazji będę dokupował części, aby kiedyś go odbudować.

Author: szpulek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *