Rozbieramy Fiata 133 po dłuższym postoju.

133 jakiś czas temu wrócił z muzeum. Niestety, wrócił uszkodzony. Najsmutniejszy jednak był fakt, że do muzeum pojechał sprawny.

A zatem co go bolało. W takim samochodzie zawsze zaczyna się sprawdzać od następujacych rzeczy:

  1. Czy jest prąd?
  2. Czy jest iskra?
  3. Czy dochodzi paliwo?

Kolejność oczywiście dowolna bo i tak trzeba sprawdzić każdy z tych elementów.

Pompa paliwa

W tym przypadku po naładowaniu akumulatora silnik kręcił jak szalony. Jednak brakowało paliwa. Szybka diagnoza – uszkodzona pompa paliwowa.

Zapewne próbowali go odpalać bez paliwa i się najzwyczajniej w świecie zatarła.

Zaczęło się szukanie nowej pompy paliwowej. Po długiej analizie okazało się, że wystarczy poszukać pompy do Fiata 850, w obu silnikach są takie same; czy to o pojemności 843ccm3 czy też 903ccm3 (jak w tym przypadku). Takie zdecydowanie łatwiej znaleźć na rynku. Udało się nawet znaleźć dystrybutora w Polsce. Kilka dni minęło i nowa pompa trafiła do 133.

Po montażu pompa świetnie podawała paliwo. Niestety, silnik dalej nie odpalał.

Sprawdzenie iskry

To bardzo prosta operacja. Wykręcamy świecę i po przyłożeniu jej do masy kręcimy rozrusznikiem. I tu pojawił się rozczarowujący problem. Świeca niestety była. Słaba bo słaba, ale była. Skoro zatem pompa paliwa paliwo podawała, a w cylindrach była iskra zapanowała krótka konsternacja.

I dalej

W jaki sposób paliwo dostaje się do cylindrów? W tym przypadku odpowiada za to gaźnik. Chwila moment i gaźnik był już na zewnątrz. Tutaj kolejne rozczarowanie, praktycznie zero brudów, dyszy drożne i do tego świetnie rozpylał paliwo.

Zapadła zatem decyzja, podajemy paliwo bezpośrednio. Kręcimy rozrusznikiem i … nadal nic.

W takich momentach pozostaje w zasadzie jeszcze tylko jedna czynność. Sprawdzenie czy jest kompresja w silniku. Niestety, odnaleźliśmy przyczynę. Brak kompresji…

Decyzja

Zapadła decyzja co dalej. Rozbieramy silnik na części. Oczywiście można było jeszcze próbować z naftą bo ta czasem pomaga odkleić się pierścieniom tłokowym. Spróbowaliśmy i to nie to.

Silnik w częściach pojechał do szlifierza, czekamy zatem na diagnozę.

Author: szpulek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *