Bosto. Po długim oczekiwaniu w kolejce, startujemy z blacharką.

Dawno nie było o tym pojeździe. Wszystko jednak wskazuje na to, że w końcu się doczekaliśmy… Kolej na Bosto.

Rozpoczynamy prace blacharskie.

Przed nami sporo godzin prac, choć nadwozie nie było aż w tak złym stanie.

Standardowo wymieniane będą przednie fartuchy oraz błotniki. Część podłogi zostanie wymieniona oraz będą wstawki tylnych nadkoli. Progi zewnętrzne oraz podciągi również trzeba będzie wymienić, aby to jakoś wyglądało. Najbardziej obawiamy się tylnego prawego słupka nad lampami, jest tam uszkodzenie, które w dawnych latach zostało „naprawione” szpachlówką, trzeba to będzie wszystko ponaciągać i obrobić. Standardowo jak to przystało na Bosto, trzeba będzie zrobić wstawki w podłodze za tylnymi nadkolami.


I do tego jeszcze nowa podłoga, taka sama jak wcześniej została wykonana w naszej 105:


Jednym słowem tragedii nie ma, ale trochę pracy będzie. I to zdecydowanie mniej niż do tej pory w naszej 105.

Author: szpulek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *