Volvo 480 i Rajd Koguta 2024

Braliśmy już udział w Kogucie 2023. Więc tym razem decyzja była prostsza i mimo ograniczeń organizatora, udało się dostać na listę startową. Pasażerom przypadł do gustu rajd naszym Volvo 480GT, więc po tym jak udało się ogarnąć wskaźniki trzeba było zabrać się za przygotowanie samochodu.

1. Przygotowanie samochodu do rajdu

Mimo tego, że nasze Volvo nie wymaga okresowych badań technicznych (gdyż zarejestrowane jest jako pojazd zabytkowy), wybrałem się na stację diagnostyczną, aby po zimowym postoju sprawdzić w jakim stanie jest nasz pojazd. Jeszcze ze starym numerem startowym.


Wiele osób tego nie robi, wydaje im się, że przegląd okresowy to zbyteczny wydatek. Problem jest jednak inny, skoro nikt nie bada nam samochodu to skąd wiemy czy on faktycznie jest nadal bezpieczny dla nas i dla innych użytkowników dróg? Więc nawet jeśli to nie jest obowiązkowe gorąco zachęcam do tego, aby wydać te parę złotych i przejechać się przez ścieżkę diagnostyczną. A jeśli mamy daleko i jest to mega problem, podnieśmy samochód u mechanika i choć zaglądnijmy.

2. Dojazd na START

Tu muszę przyznać było zupełnie inaczej niż w 2023 roku. Dlaczego? Na Start do Oławy wybraliśmy się dopiero około południa, założenie było takie, aby nie jechać autostradą, więc już po ponad godzinie dotarliśmy na miejsce.

Wszystko było prostsze. Wiadomo było gdzie zaparkować i gdzie pójść po pakiet startowy. Po chwili naklejki z numerem były już na samochodzie.


I można było się spakować i ustawić się w kolejce na Start…

3. Przejazd przez START

Ale zaraz zaraz, nie było żadnej kolejki. Wszyscy już pojechali… Nie tracąc czasu, udało się po prostu przejechać przez bramę startową.


Zaczęło się. Szybkie spojrzenie na mapę i jedziemy w kierunku Łodzi. Oraz zaczynamy analizować co tym razem przygotowali organizatorzy w paszporcie rajdowym.

4. Zadania w trakcie Rajdu

Spośród wszystkich zadań najbardziej przypadły nam do gustu dwa. Zdjęcie z muralem w Łodzi oraz jak poprzednio, lista muzeum do odwiedzenia.

Murale jest dość łatwo odnaleźć, nie do wszystkich można w łatwy sposób dojechać, ale większość lokalizacji odnajdziecie na mapach google’a. Nam udało się znaleźć kultowy już mural z Fiatem 126p.

5. Odwiedzone Muzea

Każdy chyba marzył o tym, żeby Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie było już otwarte w trakcie rajdu. Jednak do otwarcia pozostało kilka dnia, więc trzeba było obejść się smakiem (i zaplanować kolejny wyjazd). Dla nas, mieszkających na Górnym Śląsku trudno wybrać się na totalny koniec Polski, prawy górny róg naszego kraju.

Znajduje się tam Muzeum Motoryzacji w Białej Oleckiej. To jest serio na końcu świata. Ale zdecydowanie warto tam pojechać. Znajduje się tam kolekcja pojazdów z PRL (w zasadzie poza Mikrusem mamy pełne pokrycie z kolekcją CarBlog.pl), ale oprócz tego ciekawy zbiór pojazdów brytyjskich, francuskich, a także większa kolekcja samochodów marki Mercedes-Benz.

Oprócz wyjazdu na daleką północ udało się także zobaczyć Muzeum Motoryzacji Tamte Lata w Zgierzu. Tutaj jest zdecydowanie łatwiej dojechać, pare minut z Łodzi, czyli centrum naszego kraju.

Poniżej zdjęcie z parkingu, gdzie widać sporo uczestników Rajdu Koguta.

6. META Rajdu Koguta 2024

Nie udało się załapać na wielosamochodowy przejazd przez Start, ale na mecie było już zupełnie inaczej. Nie dość, że można było odsapnąć to jeszcze pooglądać na spokojnie samochody w kolejce.

Tak, to zdecydowanie przepotężne zadanie logistyczne, szkoda jednak, że nie było więcej czasu, aby wysiąść i zobaczyć jak inni przejeżdżają.


I w końcu się doczekaliśmy. Ten moment przejazdu przez metę… Super.


Po jakimś czasie udało się zaparkować samochód i wrócić do oglądania samochodów przejeżdżających przez Metę. Całe Miasteczko Mrągowskie było do dyspozycji rajdu.

7. Powrót do domu

Przyszedł ten moment. Z mrongoville do domu mieliśmy ok. 550km. To co było niesamowite to fakt, że w zasadzie na każdym MOPie można było spotkać uczestnika rajdu, wszyscy bardzo zadowoleni z udziału. Z każdym, dosłownie z każdym, można było porozmawiać.

I dojechaliśmy. Ponad 1400km w długi weekend. Jak zwykle warto było.


Czekamy na 2025. I na kolejny Rajd Koguta.

Author: szpulek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *