Od razu przyznam, ze nie znam tego warsztatu, gdzie robiona jest blacharka w C107. Nigdy nic w nim nie robiłem. Widziałem zrobione przez nich samochody, ale to co jest najważniejsze to fakt jaka osoba robi dany samochód bo ręka ręce nie równa. Dlatego trochę się stresowałem przed pierwszą wizytą, jak to będzie, cały czas się zastanawiałem.
To nie nowość, że mam spore wymagania od warsztatów, gdzie robione są moje samochody. Więc oględziny gołego nadwozia trwały ponad godzinę. Lista życzeń i wymagań rosła, czego kompletnie się nie spodziewałem. Sądziłem, że jeśli umówiliśmy się na standard prac to jednak to będzie pierwsza liga. A nie, że „tutaj nie będzie widać bo przyjdzie inna warstwa”. Problem w tym, że ja będę wiedział… Do poprawki.
Poniżej trochę zdjęć z tematów, które dla mnie są nie do przeskoczenia, nawet jak przyjdzie gruby podkład. Wszelkie łaty muszą być blacha do blachy, a nie blacha na blachę. Ale już się dogadaliśmy i będzie ok. A przynajmniej na to liczę.
Sami zobaczcie.
To co najważniejsze, nadwozie jest w bardzo dobrym stanie jak na 50 lat. Te drobne łaty to nic, przypilnuję właściwego wykonania i będzie bardzo dobrze.