Kurołapka w pakiecie

Przy okazji zakupów części do Bosto poznałem Artura (pozdrawiam!!), u którego znalazłem w stodole Fiata 125p MR78 L60 (żonkil), którego dość długo szukałem (dokładnie takim jeździłem z moim sp. Dziadkiem na wakacje). Artur nie chciał go za nic sprzedać, choć po jakimś czasie po mnóstwie moich telefonów stwierdził, że ok, ale muszę wziąć jeszcze 104kę.

Nie do końca chciałem się zgodzić, choć potrzeba kupienia L60 przeważyła. Więc stałem się posiadaczem 104ki w całkiem niezłym stanie. Jeżdżącej 🙂

Zjechała z lawety i w kłębach dymu (jak to dwusów) spoczęła w rogu garażu. Jeszcze nie mam pomysłu co z nią będę robił.

Author: szpulek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *