Rzadko się zdarza w moim przypadku, że samochód, którym udaję się na stację diagnostyczną, aby wykonać badanie techniczne, jest zarejestrowany na zwykłych „białych” tablicach. Zwykle są to tablice tymczasowe, czyli tzw „czerwone”.
W tym przypadku chodziło o Atu, a ten został kupiony w Polsce, więc nie było potrzeby na dodatkową wizytę w wydziale komunikacji. Można było zatem wybrać się od razu na przegląd.
Po przejściu przez całą ścieżkę diagnostyczną i sprawdzenie pojazdu udało się uzyskać pozytywny wynik badania technicznego dla pojazdu zabytkowego, a więc kolejny krok to rejestracja i otrzymanie żółtych tablic.