To już drugi Fiat 126 Red u nas. Tym razem jednak, w odróżnieniu do egzemplarza na rynek włoski, mamy do czynienia z egzemplarzem na rynek niemiecki. I tak, dobrze się domyślacie, są zauważalne różnice pomiędzy tymi samochodami.
Największą różnicą dostrzegalną w zasadzie od razu, są tzw. wąsy. Czy też przedłużenia zderzaków. Nie chodziło tutaj wcale o zmniejszenie oporów powietrza, a o spełnienie wymagań rynku niemieckiego co do norm bezpieczeństwa. Ponadto, bambino, bo tak został nazwany ten model na tym rynku, otrzymał kwadratową głowicę silnika, a z bardzo ciekawych szczegółów, o których mało kto wie, w obudowie kolumny kierowniczej umieszczono dodatkową lampkę, która chyba miała podświetlać stacyjkę.
Oczywiście model Red wyróżniał się limitowaną tapicerką w jodełkę oraz tak jak w przypadku Silvera oraz Blacka, wszystkie szyby barwione na niebiesko. Jednak w odróżnieniu do Blacka i Silvera, Red wraz z Brownem produkowane były nie we Włoszech, a już w Polsce. Większość produkcji oczywiście została wyeksportowana.
Więcej szczegółów wkrótce. A poniżej kilka zdjęć z momentu zakupu – samochód wyciągnięty z szopy po długim postoju.
