Brakowało mi Browna do skompletowania drugiego setu tzw. czworaczków. Ceny w ofertach od handlarzy szybują już pod sufit, każdy chce mieć takiego 126. Choć mało osób wie, że ten limitowany 126 był produkowany w Polsce, razem z Redem.
Zdecydowałem się kupić takiego złomka w pełni świadomie, raz, że pochodzi z Włoch i mimo tego jak wygląda to wszystkie miejsca, gdzie europejski 126 gnije tutaj są ok. Przód trzeba cały wymienić, ale robiłem to już kilkukrotnie i są dostępne we Włoszech części dobrej jakości (te na popularnym portalu w PL do niczego się nie nadają). Co najważniejsze, są brązowe szyby, jest oryginalny silnik i nawet jest rzadko spotykana lampka w obudowie kolumny kierowniczej. Fotele są słabe, ale mam na to pomysł.
Ogólnie, wygląda jak złomek i faktycznie nim jest, ale ja w nim widzę potencjał. Będzie jeszcze z tego ciekawy samochód.