Po pracach przygotowawczych w końcu przyszedł czas na pierwsze prace lakiernicze. Czyszczenie, oklejanie, odtłuszczanie. Zwykła i normalna praca lakiernika. Warto spędzić więcej czasu na tym etapie, aby potem się nie denerwować na efekty po lakierowaniu. Wtedy znacznie trudniej i drożej jest naprawić wcześniejsze błędy. Zdecydowanie warto nad tym przysiąść.
Ale zanim samo lakierowanie i finalne „odkurzanie” przed lakierowaniem – masy uszczelniające. A ponadto, nowe wygłuszenia, czyli samoprzylepne maty bitumiczne.
I dopiero jak już wszystko wyschło przyszła kolej na lakierowanie wnętrza, w tym obu komór; silnika oraz bagażnika.
Już tutaj widać efekt głębi białego lakieru. Już nie mogę się doczekać aż całe nadwozie będzie polakierowane. To już wkrótce.