Czy faktycznie nazywa się smerf? Raczej nie, choć niektórzy tak go nazywają. Nie jest tak rzadki jak wrzos czy łosoś. Ale jakoś tak zawsze mi się podobał. Właśnie w tym kolorze. W dodatku udało się znaleźć egzemplarz z 1997 roku. A zatem cała trójka to bliźniaki ELX z tego samego roku.
Takie zdjęcia były w ogłoszeniu:
A tutaj już zdjęcia po przywiezieniu i lekkim ogarnięciu:
Samochód jest od pierwszego właściciela, któremu się zeszło, rodzina sprzedawała. 48 tys. km przebiegu i zdrowiuteńka podłoga i progi. Trzeba go było kupić.